Nadal istnieją ludzie, którzy (choć może się to wydać nieco staroświeckie) w trakcie swojego pobytu każdego wieczoru dziękują gospodarzom, a może i całują ich na dobranoc. To zależy od stylu życia i typu ludzi. Nasz nowoczesny świat ogromnie potrzebuje odrobiny staroświeckiej uprzejmości, ale nie przesadzaj, by nie wprawić gospodarzy w zakłopotanie. Szczególnie dzieci oczekują, że gość przytuli je na dobranoc.
Cokolwiek robisz, trzymaj się reguł obowiązujących w danym domu i unikaj tego, co zdarzyło się pewnym moim znajomym. Mieszkał u nich młody, dwudziestoletni chłopak. Gospodarze prosili go, by przychodził na śniadanie punktualnie o ósmej trzydzieści. Podczas swego dwutygodniowego pobytu spóźniał się to o pół godziny, to o godzinę. Chyba nie muszę dodawać, że nigdy więcej nie został zaproszony.
Posiłki
Jeśli masz alergię i nie możesz jeść ryby, wyjaśnij to grzecznie przed przyjazdem, telefonicznie lub listownie. Nie mów: „nie mogę tego jeść”, gdy właśnie podano rybę. Jest to kłopotliwe – raz jeszcze wracamy do prawdy, że etykieta bazuje na rozwadze. Jeśli o tym pamiętasz, nie ma znaczenia, czy jesteś hrabią, czy zwykłym panem Smithem.
Ubiór
Jest on mniej ważny niż w poprzednich pokoleniach z początku wieku. Aż do lat czterdziestych istniały rodziny, których członkowie każdego wieczoru przebierali się do kolacji. Nadal są w Brytanii takie rodziny, ale zwyczaj zakładania czarnego krawata niemal zaginął. Jeśli po grze w golfa pani domu mówi: „przebiorę się przed kolacją”, powinieneś zrobić to samo.
Jednakże moda zmienia się dziś tak szybko, że nawet w dobrych hotelach zobaczyć można ludzi jedzących kolację w niezobowiązujących strojach. Żyjemy w czasach wolności. Mimo to w Londynie i innych miastach są restauracje i kluby, w których należy nosić marynarkę lub co najmniej kamizelkę i krawat. W dżinsach nikt nie ma prawa wstępu!
Często podczas wizyty u przyjaciół czy jakiejś uroczystości temperatura w pomieszczeniu wzrasta i zaproszeni zaczynają się czuć nie najlepiej. Gospodarz powinien zwracać uwagę na wentylację, unikając przy tym przeciągów.
Ważną sprawą z punktu widzenia etykiety jest to, czy mężczyzna może zdjąć marynarkę, jeśli w pomieszczeniu jest za gorąco. Trzeba zapytać o pozwolenie gospodarza. Często się z tym spotykam, choć w czasie dużych przyjęć ktoś mógłby się krępować. Może to zrobić gospodarz, dając tym samym możliwość pójścia w jego ślady gościom.