Dobrze, że w biznesie nadal są miliony ludzi, których umysły nie rządzą sercami. Firmy, które dbają nie tylko o korzyści, ale i o życzliwość w stosunku do pracowników i klientów, dobrze na tym wychodzą. Firma Marks Spencers – dla przykładu – jest światowym liderem, gdyż sprzedaje więcej produktów w przeliczeniu na jednostkę powierzchni niż jakikolwiek dom towarowy na świecie.
Była ona jedną z pierwszych spółek, które zorganizowały dział opieki społecznej dla pracowników. Mówi się, że płacą tam większe pensje niż w większości firm. Klienci mogą wymieniać towary, które im się nie podobają. Jestem przekonana, że uprzejmość i uczciwość nie tylko mało kosztują, ale i bardzo się opłacają. Poza radością, jaką dają takie chrześcijańskie i humanitarne zachowania, przychodzi również nagroda.
Duże może być brzydkie
Obsesja na punkcie wszystkich dużych przedsiębiorstw, szkół itp. wydaje się zmieniać wraz z odkryciem, że „małe jest piękne”. Życzliwość i dobre maniery przychodzą łatwiej w mniejszych jednostkach. Życie, w którym brakuje uprzejmości, ma mniejszą wartość.
Świąteczne przyjęcia
Niektórzy z młodych mężczyzn mogliby nie mieć eleganckich garniturów, kierownictwo dyskretnie zamówi je dla nich, a dla dziewcząt suknie, co pozwoli uniknąć zakłopotania i wydatków.
Każdy, kto organizuje taką imprezę, powinien sporządzić listę niezbędnych rzeczy. Nawet na przyjęciu w firmie ktoś powinien być wyznaczony do sprawdzania, czy np: najmłodszemu czy nowemu pracownikowi niczego nie potrzeba, czy nie jest pozostawiony samemu sobie i nie czuje się odizolowany. Pamiętać należy o podziękowaniu partnerom, dyrektorowi czy organizatorom.