INSTYTUCJE SYSTEMU SPOŁECZNEGO SŁU2BY ZDROWIA

Do instytucji funkcjonujących w systemie społecznym służby zdrowia zaliczamy: przychodnie ogólne, przychodnie przy zakła­dach pracy, spółdzielcze, uzdrowiskowe. Wszystkie one zależą od podsystemu otwartej opieki zdrowotnej. Osobne miejsce zaj­mują punkty zdrowia oraz punkty położnicze, a także szpitale. Szpital należy do podsystemu zamkniętej opieki zdrowotnej. Jako instytucja ma on swoją dość długą historię.

Przyglądając się różnym postaciom szpitala w rozwoju histo­rycznym stwierdzamy, że były one zależne od warunków poli­tycznych i ekonomicznych, od struktury społeczeństwa, postępu techniki, przyjmowanych wartości. Biorąc pod uwagę oddziały­wanie wymienionych czynników, możemy mówić o czterech mo­delach szpitala.    ,

Pierwszy z tych modeli ? to szpital w Grecji i Rzymie. Jeden i drugi był instytucją leczniczą. Szpitale Grecji położone były w okolicach o charakterze uzdrowiskowym, wyposażone w łóż­ka dla chorych i narzędzia lekarskie. Korzystali z nich należący do wybranej klasy panującej. Również i szpital rzymski był dobrze wyposażony. Posiadał wodociągi, kanalizację, wentylację, ogrody. Korzystać z niego mogli nie tylko bogaci, ale także i ubodzy.

Inny model szpitala stworzył kościół chrześcijański. Szpital ten trwał do końca średniowiecza. Różnił się on bardzo od szpi­tala starożytnego. Kościół ustalił, że obowiązkiem społeczeństwa jest opieka nad ubogimi. Stąd szpitale przybrały postać przytuł­ków, do których oddawano nie tylko chorych, ale także niedo­łężnych i starców, sieroty, inwalidów, pielgrzymów, kobiety cię­żarne. O takim szpitalu w Polsce pisze S. Bystroń ? socjolog, a cytuje H. Csorba: ?Ponieważ nędza zazwyczaj idzie w parze z kalectwem i chorobą, więc szpitale, przeznaczone zasadniczo dla ubogich, stawały się tym samym przytułkiem chorych, któ­rych należało pielęgnować i leczyć”. Z uwagi na to, że szpitale służyły różnym celom nadawano im i różne nazwy, np. przytułki dla biednych, przytułki dla sierot i podrzutków, przytułki dla starców i chorych.

Trzeci typ szpitala, to typ filantropii świeckiej. Istotnym ce­lem tego szpitala była pomoc społeczna, a nie leczenie. Różnił się on tym od szpitala okresu średniowiecza, że pozostawał w rę­kach świeckich. Szpital ten był formą opieki społecznej, której zadaniem było zmniejszenie nędzy, żebractwa, wałka z epide­miami. Obok szpitala powstawały nowe instytucje podejmujące również walkę o zdrowie człowieka. Powstawały świeckie orga­nizacje opieki nad zdrowiem ludności, komisje sanitarne, zaczy­nało się kształtować pierwsze ustawodawstwo dotyczące ochro­ny zdrowia ludności.

Czwarty model szpitala to szpital nowoczesny, nastawiony na diagnostykę i terapię. H. Csorba tak go charakteryzuje: ?Nowo­czesny szpital jest w pierwszym rzędzie ośrodkiem koncentra­cji skomplikowanych aparatów technicznych służących do traf­nego rozpoznania chorób, jak i ośrodkiem koordynowania dzia­łalności terapeutycznej, ośrodkiem naukowo-badawczym, często szkolącym młode kadry w zawodzie oraz ośrodkiem profilaktyki”. Przedstawione określenie nowoczesnego szpitala podkreśla, że jest to ośrodek ?techniczny”, ułatwiają­cy diagnozę.

Stąd współcześnie zaczyna się krystalizować nowy typ szpi­tala o profilu społeczno-humanistycznym, w którym obok lecze­nia sprawuje się opiekę i to nie tylko przez lekarza i pielęg­niarkę, ale także psychologa oraz socjologa.

Z socjologicznego punktu widzenia szpital to grupa wtórna. Jest ona powoływana do realizacji określonego celu. Szpital na­leży do podsystemu zamkniętej opieki zdrowotnej, stanowi jed­no z wielu ogniw systemu społecznego ochrony zdrowia w na­szym kraju, a zatem zajmuje w nim określoną pozycję i ma do spełnienia specyficzne zadania. Na plan pierwszy należy wysu­nąć funkcję diagnostyczno-terapeutyczną, następnie opiekuńczą, sprawowaną w środowisku oraz profilaktyczną indywidualną i środowiskową. Inne natomiast zadania spełnia szpital klinicz­ny. Na plan pierwszy wysuwa się w nim funkcję badawczą, a na­stępnie dydaktyczną, spełnianą w stosunku do przyszłych leka­rzy, a także pielęgniarek.

Realizacja wymienionych zadań wymaga odpowiedniego zes­połu ludzi. Są nimi: lekarze, pielęgniarki, psychologowie, socjo­logowie, magistrowie wychowania fizycznego, masażyści, diete­tyczki, pracownicy techniczni, salowe, administracja. Wymaga to odpowiedniej organizacji, podziału kompetencji i zadań. Z te­go względu w grupie wtórnej wyróżniamy jej organizację for­malną. Tworzy ona hierarchię wzajemnie podporządkowanych stanowisk, określa kompetencje należące do poszczególnych sta­nowisk, ustala procedurę załatwiania spraw służbowych i utrzy­mywania kontaktów, system zachęcający pracowników do pra­cy, zapewnia ciągłość istnienia szpitalowi. Możemy zatem powie­dzieć, że organizacja formalna ustala miejsce każdego pracow­nika w hierarchii każdego zakładu, określając w ten sposób jego obowiązki, uprawnienia, a także sposób i zasady współdziałania między pozycją dyrektora szpitala a pozycją ordynatora czy pie­lęgniarki oddziałowej.

Wymienione osoby działają poprzez odpowiednią organizację formalną określającą pozycję poszczególnych kategorii pracow­ników. I tak wyróżnia się biały personel: wyższy, średni i niż­szy, pracowników administracji oraz pracowników obsługi. Do białego personelu należą lekarze, pielęgniarki, salowe, psycho­logowie, socjologowie oraz pozostali specjaliści. Do pracowni­ków obsługi należą specjaliści konserwujący urządzenia tech­niczne stosowane w diagnostyce i terapii. Specjalne miejsce w strukturze szpitala zajmują pacjenci, ale o nich piszemy w in­nym miejscu.

Obok organizacji formalnej powstaje zwykle organizacja nie­formalna, oparta na więziach osobistych. Powstaje ona zwykle w mniejszych jednostkach organizacyjnych, np. w halach pro­dukcyjnych, oddziałach, biurach. Więzi nieformalne mają duży wpływ na postępowanie pracownika, na jego stosunek do pracy oraz zakładu.

Wzajemny stosunek organizacji formalnej i nieformalnej może być różny. Mogą się one wspierać. Taka sytuacja jest najbar­dziej pożądana dla zakładu pracy jakim jest m.in. szpital. Cza­sami zachodzi konflikt między celami tych dwu organizacji, co ujemnie odbija się na zadaniach zakładu.

W organizacji zakładu pracy istotną rolę spełnia jej kierow­nictwo. I tak kierownictwo może być autokratyczne, po­legające na tym, że kierownik sam podejmuje wszystkie decy­zje i załatwia sprawy nie porozumiewając się z podwładnymi. Innym rodzajem kierownictwa jest kierownictwo demokra­tyczne, przy którym występuje dyskutowanie spraw, radze­nie się współpracowników. Może być wreszcie kierownictwo liberalne, przy którym pracownik ma nadmierną swobodę, co może odbić się niekorzystnie na realizacji zadań. Powstające sytuacje w zakładzie pracy wymagają odmiennych typów kie­rownictwa. Jeżeli następuje jakaś awaria, to konieczne jest kie­rownictwo autokratyczne, bo nie ma czasu na dyskusję. Poszcze­gólni pracownicy potrzebują też różnego kierownictwa. Pracow­nik bez inicjatywy, mało samodzielny, czuje się dobrze przy autokracie i odwrotnie ? pełen inicjatywy woli kierownictwo demokratyczne, a nawet liberalne.

Istotnym elementem zakładu pracy są pracownicy. Od nich zależy realizacja zadań. Stąd ważną sprawą jest właściwe zarzą­dzanie pracownikami, które powinno polegać na liczeniu się z oczekiwaniami pracownika, pobudzaniu jego motywacji do pracy, stworzeniu odpowiedniej atmosfery i warunków do pracy. O tych sprawach powiemy nieco dalej.

Każda instytucja, a więc także i szpital, realizuje swoje cele określonymi metodami. Współcześnie jedną z metod oddziały­wania leczniczego w szpitalu jest psychoterapia. Wyko­rzystuje ona różne mechanizmy psychologiczne, np. wzmacnia­nie motywacji zdrowienia. Inną metodą wprowadzoną do leczenia jest socjoterapia. Najogólniej można o niej, powie­dzieć, że jest to spożytkowanie ‚ wartości tkwiących w róż­nych formach życia społecznego dla leczenia. Naczelne miejsce wśród tych form zajmuje grupa społeczna oraz członkowstwo w niej.

Przyjrzyjmy się sytuacji pacjenta w szpitalu. Chory przyby­wający do szpitala to członek różnych grup. Oznacza to pewną jego aktywność i konieczność sprostania różnym wymaganiom. Tymczasem przypomnijmy, że według socjologa T. Parsonsa pa­cjent to ?człowiek zwolniony od pełnienia zwykłych obowiąz­ków, jest w sytuacji, w której należy się nim zająć”. Ten fakt stwarza sytuację zagrożenia, a .także powoduje konflikt z dotych­czas pełnionymi rolami społecznymi. W celu zmniejszenia tego konfliktu uaktywnia się pacjenta dzięki socjoterapii. Zdarza się także i tak, że na skutek choroby pacjent z pewnych ról społecz­nych będzie musiał zrezygnować i trzeba go do tego przygoto­wać.

Ponadto chory znajdujący się w szpitalu zostaje odizolowany od grup, które pełnią ważne funkcje w jego życiu ? zaspokaja­ją bowiem jego potrzeby. Oddzielenie od tych grup prowadzi do niezaspokojenia na przykład potrzeby przynależenia lub bezpie­czeństwa. Zadaniem socjoterapii jest przeciwdziałanie takim sy­tuacjom. Nie można również zapominać, że człowiek chory jest skoncentrowany na sobie. Chodzi więc o to, aby przekształcić jego egocentryczną postawę na alterocentryczną,. Postawa ego­centryczna oznacza zajmowanie się sobą, przeciwieństwem jest postawa alterocentryczna, oznaczająca zajęcie się innymi oso­bami.

Z uwagi na wskazaną sytuację pacjenta, a także i jego potrze­by trzeba stosować różne formy socjoterapii. W celu uaktyw­nienia pacjenta w roli chorego oraz oderwania go od po­stawy egocentrycznej spożytkowuje się mechanizm stosunków społecznych. Polega to na organizowaniu stosunków społecznych między pacjentami lżej i ciężej chorymi w postaci opieki nad tymi ostatnimi. Inną formą uaktywnienia pacjenta jest tworze­nie samorządów pacjentów. Do zadań takiego samorządu może należeć zapoznanie nowego pacjenta z leżącymi na sali, pomoc w zapoznaniu się z regulaminem szpitala, kontrola nad odwiedzinami, udział w naradach z lekarzami i pielęgniarkami w celu ulepszenia np. stosunków w sali, pilnowanie przestrzegania re­gulaminu.

Socjoterapia uaktywniająca może polegać na włączeniu cho­rych z danej sali w proces leczenia poprzez przydzielenie każ­demu odpowiedniej pozycji, a tym samym i roli. Robi się to od­powiednio do stanu zdrowia danego chorego. Oto niektóre for­my socjoterapii próbujące uaktywnić pacjentów, a tym samym zmniejszyć konflikt między rolą chorego a rolami zdrowego człowieka.

Inne formy socjoterapii stosuje się w odniesieniu do zaspoko­jenia potrzeb psychicznych pacjenta. Podstawowe znaczenie ma tutaj występowanie lekarza i pielęgniarki w rolach ekspresyj­nych, a nie tylko instrumentalnych wobec pacjenta, oraz zaspo­kajanie jego potrzeb pozamedycznych ? bezpieczeństwa, przy­należenia, kontaktu. Chory przybywający do ‚szpitala jest zwy­kle pełen lęku. Opanowanie tego stanu może się dokonać przez roztoczenie indywidualnej opieki, a więc przez nawiązanie łącz­ności społecznej z pacjentem już w izbie przyjęć.

Potrzeby pacjenta są też często potrzebami jego rodziny. Istot­nym więc problemem w ramach socjoterapii jest rozciągnięcie opieki także nad rodziną poprzez pielęgniarkę środowiskową i ewentualnie opiekuna społecznego.

Stosowaną dzisiaj formą socjoterapii zaspokajającej potrzeby jest tzw. modernizacja oddziałów dziecięcych, czyli wprowadze­nie matki na oddział do opieki nad dzieckiem, aby zapewnić dziecku kontakt z najbliższymi osobami, a także przeciwdziałać powstawaniu choroby sierocej na skutek niezaspokojenia po­trzeb emocjonalnych.

Wśród przewlekle chorych dzieci na oddziale reumatologicz­nym przeprowadzono badania, których celem było ustalenie po­zycji społecznej poszczególnych dzieci w sali z uwagi na rodzaj trybu wysiłkowego, na jaki pozwolono, oraz cechy dziecka jako pożądanego towarzysza osoby, która stale musi leżeć. W rezul­tacie stwierdzono, że szczególnie wysoka jest pozycja tego dziec­ka, któremu przypisano dozowany tryb wysiłkowy, to znaczy, że nie tylko musi ono leżeć, ale może przez pewien czas poru­szać się. Takiego towarzysza oczekuje szczególnie dziecko nie mogące się w ogóle poruszać. Powinien on ciekawie opowiadać, mieć dobre pomysły, być koleżeński. Wymienione cechy wyka­zywały dzieci mieszkające w mieście w znacznie większym stop­niu niż dzieci wiejskie. Dzieci wiejskie wyraźnie były izolowa­ne. Poczynione obserwacje na temat stosunków na sali z prze­wlekle chorymi dziećmi mają duże znaczenie dla odpowiednie­go rozmieszczenia dzieci w sali, a także dla opieki nad nimi. So­cjoterapia polega także na rozciągnięciu kontaktu z pacjentami poza szpitalem, na tworzeniu środowiska terapeutycznego zło­żonego z pacjentów z podobnymi dolegliwościami. Powstają np. kluby cukrzyków, zawałowców itp. Obok przedstawionych me­tod socjoterapeutycznych należy wskazać na pielęgnowanie jako na działanie społeczne, które obejmuje swoim zakresem nie tylko samego pacjenta, ale także i całą jego sytuację spo­łeczną.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.