Jest dziś na świecie wielu sportowców, którzy dobrze się zachowują i są dobrymi ambasadorami swoich dyscyplin, jak na przykład: Sebastian Coe, Tessa Sanderson, Chris Lloyd i Frank Bruno.
Jednak smutne jest, że to na źle zachowujących się gwiazdach skupiona jest uwaga środków przekazu, czego znanym przykładem jest John Mc Enroe.
Można dyskutować, czy Mc Enroe byłby lepszym graczem, gdyby bardziej kontrolował swój temperament i zaniechał wplątywania się w awantury z organizatorami, ale ja wierzę, że tak by było. Kłótnie z sąsiadami zmniejszają koncentrację. Ciało robi się spięte, a odzyskanie odprężenia i siły wymaga czasu.
W golfie wyrobienie sportowe profesjonalistów i amatorów wydaje się być bez zarzutu. Nie do pomyślenia jest na przykład, by gracz przesunął piłkę w lepsze miejsce, nawet jeśli nikt tego nie widzi.
Jeśli grasz o pieniądze, upewnij się, czy stawki są w zasięgu możliwości przeciwnika. Gdy jesteś lepszym graczem, sugerowanie założenia się o wynik jest jak zabieranie cukierka dziecku. Golf ma swoje zasady wymagające przestudiowania, na przykład trzymanie chorągiewki, aby twój przyjaciel wiedział, gdzie jest dołek oraz pomoc w znalezieniu jego zagubionej piłki. Czynią one z gry przyjemność.
„Postępuj honorowo” – słyszy się to dzisiaj rzadziej, a szkoda, ponieważ dla większości koleżeństwo stanowi radość. Ci, którzy traktują współzawodnictwo zbyt poważnie, mają tendencję do wczesnego porzucania sportu. To ich własna strata, bo powie ci każdy lekarz, że gdy człowiek się starzeje, potrzeba mu więcej ruchu.